Mimo wysokiego momentami prowadzenia gospodarzy- zespół ze stolicy walczył niemal do samego końca. 10 minut przed końcem udało mu się nawet wyrównać na 22:2, a pięć minut później przegrywał zaledwie 26:27. Na szczęście końcówkę miejscowi wygrali 4:0 i zwyciężyli różnicą pięciu goli. W sobotę, w przededniu Wszystkich Świętych, MKS znów zagra w hali WOSiR.

Mecz z Mazurem Sierpc zapowiada się jeszcze ciekawiej niż ten z AZS UW. Tak się bowiem składa, że zajmujący drugie miejsce w tabeli MKS podejmować będzie lidera, a w przypadku wygranej to wielunianie zasiądą na fotelu lidera. Spotkanie rozpocznie się o godz. 18-ej.