Sprawcy podpalili drzwi wejściowe do klatki schodowej. Prawdopodobnie rozpalili pod nimi małe ognisko, po czym je zamknęli. Wcześniej polano je również łatwopalną substancją. Swąd i dym poczuł na szczęście jeden z lokatorów, którego małe dziecko zbudziły trujące opary. Natychmiastowa niemal akcja pozwoliła ugasić pożar. Mimo to do mieszkań lokatorów wdarł się gryzący dym oraz sadze, które były dosłownie wszędzie.

Zarząd WSM podjął decyzję o natychmiastowym remoncie klatki. Już następnego dnia wkroczyła, więc ekipa remontowa. Klatka będzie pomalowana i posprzątana. A zatem na Święta lokatorzy będą mieli czysto. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie.

Podpalili klatkę

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Podpalili klatkę