Ewakuowano mieszkańców domów jednorodzinnych i kilkunastu pracowników Nadleśnictwa Wieluń. Na miejscu pojawili sie pracownicy firmy EWE Energia, którzy odcięli dopływ gazu ziemnego. Trzeba było jednak poczekać, aż z rur o długości 1600 metrów ulotnią się pozostające tam resztki niebezpiecznej substancji.

Jak się dowiedzieliśmy, sytuacja była bardzo poważna, bowiem stężenie gazu w powietrzu osiągnęło próg wybuchu. Akcja trwała około półtorej godziny.