Do tragedii doszło 4 września ub. roku. Daria przyszła rano do szkoły na inaugurację roku szkolnego. W budynku pojawił się także jej były chłopak - Karol K. Mężczyzna, który był absolwentem tego liceum, chciał złożyć jej życzenia urodzinowe; dziewczyna kilka dni wcześniej skończyła 18 lat. W szkole doszło między nimi do kłótni, jej powodem było to, że dziewczyna chciała zakończyć tę znajomość. Według prokuratury, gdy uczennica wychodziła z budynku, mężczyzna na schodach szkoły wyciągnął nóż i zadał jej z dużą siłą trzy ciosy - dwa w plecy i jeden w serce. Pomimo natychmiastowej pomocy ranna dziewczyna zmarła.
 
Rodzice zamordowanej Darii występują w procesie jako oskarżyciele posiłkowi. Na rozprawie pojawili się również inni członkowie rodziny zmarłej tragicznie Darii jak również rodzice oskarżonego o zabójstwo Karola K.
 
Karol K. nie przyznał się przed sądem do winy i odmówił składania wyjaśnień.
 
W procesie zeznaje około 30 świadków. Wśród tego grona są nauczyciele, koledzy i koleżanki Darii a także zwykli świadkowie zdarzenia.
 
Proces może jeszcze trochę potrwać tym bardziej, że jak powiedzieliśmy zeznaje w sprawie dużo świadków, a niewykluczone, że podczas kolejnych rozpraw mogą wyniknąć nowe okoliczności dotyczącego tego tragicznego zdarzenia.
 
Zdaniem biegłych, oskarżony w chwili popełnienia zbrodni był poczytalny; nie był pod wpływem alkoholu czy narkotyków. Wyrok poznamy być może w przyszłym tygodniu.
 
Karol K. nie przyznaje się