Pierwszy na samym początku, gdy po kwadransie przegrywali 6:7. Potem przyspieszyli jednak grę i do przerwy prowadzili 16:8. Niestety, gdy pomyśleli, że rywal już się nie pozbiera, nadszedł najgorszy okres w ich grze, gdy Włókniarz doprowadził do stanu 18:20. Na szczęście po czasie trenera MKS strzelił pięć bramek z rzędu, by całe spotkanie wygrać pewnie 29:22.

Warto dodać, że miniony weekend był bardzo udany dla całego MKS, którego pozostałe drużyny również wygrywały. Juniorzy młodsi nawet dwukrotnie, pokonując u siebie Włókniarza Konstantynów 32:23 i Pabiks Pabianice 28:20. Z kolei w najważniejszym spotkaniu drugoligowi seniorzy zwyciężyli Pabiks na wyjeździe 31:25.

Image

Image

Image