Po bramce Dawida Przezaka zespół Marka Przybyła przez ponad godzinę prowadził 1:0. Ponadto w drugiej połowie, po podaniu Dawida Przezaka, znakomitą okazję zaprzepaścił Marcin Adamczyk, co zemściło się 10 minut później, gdy po rzucie wolnym goście wyrównali.

Szansa na zwycięstwo nadal jednak była, gdyż w 82. minucie młodszy z braci Przezaków znalazł się w wymarzonej wręcz sytuacji do strzelenia gola. Praktycznie mógł się zapytać bramkarza Polonii, w który róg mu strzelić. Choć cudem było bramki nie zdobyć, wielunianin tego cudu dokonał.

Podbudowani takim obrotem sprawy warszawianie osiągnęli wręcz przygniatającą przewagę. Klarownych sytuacji do wyrównania jednak nie stworzyli i mecz zakończył się remisem 1:1. Tym samym WKS nie wygrał ósmego meczu z rzędu.

 Image