Niestety nie. Wręcz przeciwnie. Dyspozytornia zostanie całkowicie zlikwidowana. Dlaczego? Bo Ministerstwo Zdrowia nie zaleca już dokładania dodatkowych stanowisk w tak małych ośrodkach jak Wieluń. Zresztą utworzenie następnego stanowiska pociąga za sobą spore koszty, a szpital nie ma pieniędzy na utworzenie drugiego stanowiska.

Docelowo w łódzkiem ma być tylko jedna, centralna dyspozytornia wojewódzka. I właśnie do Łodzi trzeba będzie niebawem dzwonić po karetkę. Na szczęście numer się nie zmienia. Tak jak do tej pory będzie to 999. I choć zmiany mają wejść w życie od nowego roku, to już teraz prowadzone są w tym kierunku działania. A zatem wieluńska dyspozytornia w dotychczasowej formule funkcjonować będzie prawdopodobnie tylko do końca sierpnia. Co się stanie po tym terminie? Zobacz wideo.

W wieluńskiej dyspozytorni pracuje 5 osób. Czy jej likwidacja spowoduje też zwolnienie z pracy wszystkich pracowników? Jeśli nie, to co się z nimi stanie? Zobacz wideo.

Teoretycznie dla pacjenta zmiana powinna być niezauważalna, problem może jednak wystąpić w komunikacji na linii zgłaszający-dyspozytor. Bo czy osoba przyjmująca zgłoszenie w Łodzi będzie wiedziała dokładnie gdzie znajdują się dajmy na to takie Starzenice czy Masłowice? Dyspozytorzy z Wielunia jak również kierowcy karetek doskonale znają nasz teren. Jak zatem będzie po nowemu pokaże czas. W tych wszystkich zmianach pocieszający jest fakt, że do chorych będą wyjeżdżały karetki z Wielunia, a nie z Łodzi. Oby ich kierowcy doskonale rozumieli się z łódzkim dyspozytorem.

reporter: Piotr Zięba, zdjęcia: Marcin Pietrzak