Przygotowanie takiej żywej ekspozycji to naprawdę ogrom pracy. Zwłaszcza pierwszego dnia, kiedy to międzynarodowe jury w skład którego obok polskich sędziów weszło jeszcze dwóch sędziów z Niemiec, czterech ze Słowacji i czterech z Czech musiało ocenić każde żywe stworzenie. A samych tylko królików było bagatela ponad tysiąc. Silną reprezentację na tegorocznej wystawie miała Bielsko­ Biała.

Duże wrażenie na zwiedzających robiły jak zawsze największe z największych królików­ belgijskie olbrzymy. Ta rasa często jest określana też mianem królewskiej.

W samym związku liczącym już prawie 100 członków dużo się dzieje. O ich świetnej organizacji i zdyscyplinowaniu niech świadczy fakt, że wszystkie klatki rozstawiono na hali w zalewie trzy godziny.

Dłuższa relacja z tej nie tylko króliczej wystawy już w Temacie Tygodnia.

reporter: Piotr Zięba, zdjęcia: Robert Kałuża