Prawdopodobnie z dużej ilości zleceń, jakie mają do wykonania firmy budowlane prowadzące inwestycje. Tak było m.in. z budową parkingu przy Kopernika, czy remontem ul. Moniuszki. Pierwsze prace rozpoczęły się dość szybko, a potem długa cisza i niepokój mieszkańców przemieszczających się między rozkopanymi ulicami i chodnikami, którzy nie mogli doczekać się końca zaplanowanych prac.

Duże opóźnienie w realizacji dotyczy także budowanej w podwieluńskiej Dąbrowie ulicy Ceglanej, Inwestycja notabene dofinansowana kwotą 750 tys. złotych z rządowego programu tzw. schetynówek powinna być zakończona z końcem października, a tymczasem nie jest. Do zrobienia pozostało jeszcze sporo. Pojawiło się więc pytanie czy gmina będzie musiała zwrócić dotację i co może zrobić, aby doprowadzić do jak najszybszego jej zakończenia. O tym obydwaj panowie burmistrzowie mówili także na ostatniej sesji Rady Miejskiej. Na początek burmistrz Antczak.

Na Ceglanej teraz jest zupełnie inaczej. Są chodniki, jest cała infrastruktura, łącznie z oświetleniem, praca wre, ale do końca jeszcze sporo pracy. A wszystko powinno zakończyć się 5 grudnia. Czyli ponad miesięczny poślizg. 

reporter: Piotr Zięba, zdjęcia: Robert Kałuża