Mecz mógł zostać rozstrzygnięty długo przed końcowym gwizdkiem, ale gospodarze seriami marnowali strzeleckie okazje. Poza tym 20 minut przed końcem sędzia niesłusznie pokazał drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę Michałowi Wójcickiemu i od tego momentu WKS musiał bronić wyniku. Na szczęście liczebną przewagę Omega wykorzystała tuż przed końcem doliczonego czasu, wykorzystując karnego za faul Szymona Olkuszu. Do bramkarza gospodarzy nie można mieć jednak pretensji, bo rozegrał jedno z najlepszych spotkań w barwach WKS-u, kilkakrotnie chroniąc swój zespół przed utratą gola.

reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak