Do grobowej deski – czyli różne oblicza miłości
trzeba by zacząć od pierwszej miłości
dziecięcej i ufnej do mamy i świata
gdzie babcię się kocha i ciocię i gości
a misia się kocha tak prawie jak brata
potem jest druga jak gdyby dla hecy
tak nagle i szybko jak z nieba grom
i pierwszy kopniak od życia w plecy
trudno znów ufać uśmiechom i łzom
wreszcie jest miłość co „tak” wymusi
z obrączką wierności i uczciwości
spojrzeniem w oczy wzruszeniem co dusi
w zdrowiu chorobie i wytrwałości
są też miłości z życia wycięte
samotne smutne jak deszcz w listopadzie
topione w kieliszku po żyłach cięte
miłości z blizną i szramą po zdradzie
i pozostała jeszcze ostatnia
miłość jak wieniec kwiatów wonna
w życie bogata i w śmierć dostatnia
z deską w tytule miłość dozgonna
o. Igor
reporter: Kamila Marciniak-Pieprzyk, zdjęcia: Marcin Pietrzak