Pierwsza połowa zakończyła się remisem 1:1, a gola dla gospodarzy strzelił debiutujący przed wieluńską publicznością Paweł Baraniak – do niedawna gracz Młodej Ekstraklasy w barwach Lecha Poznań. Gdy krótko po przerwie strzał Sisse dał WKS-owi prowadzenie 2:1, wydawało się, że zła passa zostanie przerwana. Niestety, w odstępie dwudziestu minut wielunianie stracili trzy bramki i przegrali cały mecz 2:4. Wyrównujący gol dla gości padł po zespołowej akcji i przepięknym strzale z woleja. Na prowadzenie wyszła Legionowia po strzale z bliska głową, gdzie kolejny raz nie bez winy był bramkarz Bartosz Gagatek. Wynik meczu został ustalony po przepięknym uderzeniu 10 minut przed końcem. Choć bramkę można nazwać „stadiony świata”, wydaje się, że golkiper gospodarzy nie był najlepiej ustawiony, czym po części ułatwił zadanie strzelcowi.

Mecz 3. kolejki był debiutem w roli trenera WKS-u Ryszarda Okaja, który w Kluczborku jest prawdziwą piłkarską ikoną. Tamtejszy MKS poprowadził bowiem z klasy okręgowej do pierwszej ligi. W nowej roli nie był jednak w stanie wiele zdziałać, gdyż z nową drużyną spotkał się zaledwie dzień wcześniej.

reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak