Tuż przed meczem prezes OZPN w Sieradzu Maciej Bukowiecki wręczył bowiem kapitanowi drużyny Błażejowi Karasiakowi okazały puchar, a za chwilę – również w nagrodę za awans - wszyscy zawodnicy otrzymali upominki od burmistrza Janusza Antczaka.
Część oficjalna zawodów musiała wpłynąć na poziom sportowy meczu, czego najlepszym dowodem fakt, że w pierwszej połowie strzały na bramę z obu stron można było policzyć na palcach jednej ręki.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich 30 minutach. Przy pierwszej bramce nie popisał się Marcin Dwornik, po którego faulu sędzia podyktował zamieniony przez gości na gola rzut karny. Jeszcze bardziej jaskrawym przykładem dekoncentracji była sytuacja z 83 minuty, gdy Bartosz Gagatek strzał zza szesnastki próbował bronić nogami i w efekcie po raz drugi musiał wyjąć piłkę z siatki.
W ten sposób goście pokonali rozkojarzonych wielunian 2:0. Na szczęście nie miało to większego znaczenia, bo tytułu wicemistrza grupy centralnej IV ligi nikt wielunianom nie był w stanie zabrać. Tym samym po 11 latach WKS znów zagra w III lidze.
reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak