Goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie, za każdym razem za sprawą byłego reprezentanta Polski - wychowanka łódzkiego Widzewa - Marcina Zająca. Na szczęście w obu przypadkach odpowiadał najlepszy strzelec wielunian - Szymon Piotrowski.
Kibice szczególnie zapamiętają jego pierwszy gol, gdy Witolda Surlita pokonał efektownym wolejem z półobrotu, po którym piłka wylądowała w samym okienku bramki gości.
Drugiego gola Piotrowski strzelił z rzutu karnego, egzekwując go w stylu Antonina Panenki. Remis oznaczał jednak utratę dwóch punktów i trudno, by w takim przypadku walczący o awans do III ligi wielunianie byli zadowoleni.
reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak