W niedzielnym rewanżu przez długi czas wszystko układało się identycznie jak w pierwszym spotkaniu. Porażka wielunian w pierwszej odsłonie i pewna wygrana w dwóch następnych. Niestety - tylko dwóch, gdyż w czwartej lubinianie rozbili Siatkarza do 15.

W tie-breaku natomiast od początku prowadzili i wydawało się, że emocji na parkiecie już nie będzie. Zespół Tomasza Wasilkowskiego przebudził się jednak w końcówce i ze stanu 9:13 dla gości wyciągnął na 12:13. Potem jeszcze obronił pierwszego meczbola, ale za drugim nie dał rady obronić ataku Michała Żuka i uległ 13:15, a w setach 2:3.

Sobotnie spotkanie poprzedziła minuta ciszy, którą uczczono pamięć jednego z członków Klubu Kibica Siatkarza. Krzysztof Zwiech zginął w wypadku samochodowym kilka godzin przed spotkaniem swojej ukochanej drużyny.

W rywalizacji do trzech wygranych jest obecnie 1:1, a Cuprum przejął handicap własnej hali. Dlatego - by awansować do finału - wystarczy mu wygrać w Lubinie oba spotkania - 14 i 15 kwietnia. Na szczęście wielunianie też potrafią zdobywać punkty na wyjazdach i nie jest powiedziane, że nie wygrają choćby jednego meczu u miedziowych. Jeżeli po spotkaniach na Dolnym Śląsku będzie remis 2:2, piąte decyduje odbędzie się w hali WOSiR w środę 18 kwietnia. Zwycięska drużyna spotka się w meczach o zwycięstwo w lidze prawdopodobnie ze stalą Nysa. Pokonani natomiast zakończą sezon 2011/2012 na czwartej pozycji.

reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak