Mimo prowadzenia w drugiej 4:0, zakończyła się ona niespodziewanie zwycięstwem gości 25:23. W końcówce wprawdzie gospodarze ambitnie gonili wynik i byli bliscy wyrównania na 24:24.

Najlepszy w Pile Damian Szulc przebił się jednak wtedy przez potrójny blok wielunian i zakończył seta. W trzecim na szczęście Siatkarz panował niepodzielnie, zwyciężając 25:15.

Za to w czwartym gra była wyrównana niemal do samego końca. Mimo prowadzenia 11:6 podopieczni Tomasza Wasilkowskiego wcale nie mieli łatwo. Rywale odrobili bowiem straty, by wyjść na prowadzenie 18:17, a potem nawet 20:18. W końcówce kapitalnie jednak zagrał najlepszy na boisku Adrian Buchowski i głównie dzięki jego akcjom pod siatką gospodarze wyszli na prowadzenie 24:21. Pierwszego meczbola wykorzystał Mikołaj Sarnecki, który godnie zastąpił coraz częściej blokowanego z upływem minut Lecha.

Okazuje się, że trener Jokera Jarosław Kubiak nie przypadkowo nosi takie samo nazwisko jak jeden z reprezentantów Polski. Michał to bowiem jego syn, który był zresztą na meczu w Wieluniu.

reporter: Jacek Piwnicki, zdjęcia: Marcin Pietrzak