Klasztorne powidła, udko duszone w mszalnym winie i zupa z wody przywiezionej znad Niemna na Litwie - między innymi tego można było skosztować podczas Wieluńskiego Jarmarku Franciszkańskiego.
Klasztor już po raz drugi szeroko otworzył swoje bramy dla zwiedzających. Po raz pierwszy miało to miejsce rok temu z okazji 800-lecia reguły franciszkańskiej. Zakonnicy podkreślają, że choć tłumy w klasztorze to rzadkość, to ludzie są tu zawsze mile widziani.
Było coś dla ciała i dla ducha. Najmłodsi mogli bawić się w dmuchanym ZOO i tworzyć bukiety z liści, których nie brakowało w ogrodzie. Wszyscy głośno kibicowali drużynie Franciszkanów podczas zawodów w przeciąganiu liny.
Przez klasztorne korytarze i ogrody w minioną sobotę przewinęły się setki osób. Można było zajrzeć w miejsca na co dzień niedostępne oraz podziwiać zabytkowe ornaty. Niektórzy przyjechali po to nawet z Łodzi.
Już w najbliższą niedzielę po mszy św. o godz. 12 ojcowie Franciszkanie zapraszają na koncert pt. "Modlitwa".
reporter: Magdalena Kopańska, zdjęcia: Marcin Pietrzak
