Psy są zadbane, mają co jeść i pić. Opiekuje się nimi 4 pracowników. Dlatego tym bardziej dziwiły nieustające ataki na schronisko tzw. milośników zwierząt. Stawiane zarzuty co do niegospodarności nigdy się jednak nie potwierdziły. Przez ostatnie lata o schronisku mówiło się wiele. Wiele też mówiło się o nowej lokalizacji miejsca dla psów.
Choćby w podwieluńskim Gaszynie. Do przeprowadzki jednak nie doszło. Likwidacja schroniska to rozwiązanie tymczasowe. Na trzy lata. W tym czasie ma być wyznaczona nowa lokalizacja i wybudowany nowy obiekt.
Wyposażenie schroniska nie pojedzie do Sieradza. Zostanie w Wieluniu i jak mówi Jan Urbaniak zostanie odpowiednio zabezpieczone.
Psiaki wyjadą z Wielunia dokładnie 28 lipca. Nowe lokum znajdą pod Sieradzem w nowoczesnym schronisku spełniającym unijne wymogi. Nie ma co ukrywać, że zmiana miejsca będzie dla nich dużym stresem. Psy zostaną umieszczone w klatach w specjalnym dużym samochodzie, ale jak zapewnia Jan Urbaniak dotychczasowi ich opiekunowie zostaną z nimi do końca, do wyjazdu z Wielunia.
Z pewnością likwidacja schroniska będzie dużą ulgą dla mieszkańców okolicznych domów, ale na pewno nie dla czworonogów. Psami z Wielunia będzie opiekować się przez najbliższe 3 lata firma Funny Pets, która w miejscowości Czarki pod Sieradzem prowadzi schronisko i hotel dla psów. Za taką opiekę miasto zapłaci rocznie 240 tys. złotych.