A tak naprawdę rozpoczęła się już wiosną od wycinki potężnych kasztanowców, które stały dokładnie w środku chodnika. Nie wszystkim to się spodobalo, ale żeby wykonać to zadanie, trzeba było tak zrobić, zresztą zgodnie z prawem i obowiązującymi przepisami- mówi TVK WSM Romuald Szewczuk- naczelnik Wydziału Inwestycji i Rozwoju UM.
A zatem nowy chodnik zaczyna się już przy skręcie ze Śląskiej a kończy niemal przy Krakowskim Przedmieściu obok klasztoru sióstr Bernardynek. Na całej tej długosci zamiast starych powybrzuszanych płyt chodnikowych jest nowa, kolorowa kostka. Generalna przebudowa chodnika kosztowała 120 tys. złotych.
Fot. Robert Kałuża