Nie oznacza jednak, że to co w kwestii prywatyzacji szpitali ma do zaproponowania Ministerstwo Zdrowia przyjmujemy bez żadnych uwag- mówi TVK WSM Bożena Łaz. Szpital w tej chwili bilansuje się, powoli wychodzi na prostą, lecz nie wolno zapomnieć o dużym zadłużeniu, które jeszcze jest.

I właśnie o długi szpitali rozbija się cała sprawa. Nasz jest w tej chwili zadlużony na 29 milionów złotych. Żeby przystąpić do prywatyzacji trzeba będzie się pozbyć tego nawisu finansowego. Kto go przejmie? W naszym przypadku organ założycielski- starosto powiatowe. Pytanie tylko czy da radę wziąć na siebie takie obciążenie. A co wielunianie sądzą o ewntualnej prywatyzacji szpitala i przekształcenia w spółkę?

W specjalnej sondzie, którą pokazaliśmy na naszej antenie w miniony weekend opinie są podzielone: jedni są za, inni przeciw. Zwłaszcza ci mniej zamożni obawiają się, że po przekształceniu szpitala w spółkę trzeba będzie płacić za leczenie. To naturalnie nie jest do końca prawdą, bowiem działalnośc takiej lecznicy opierać się będzie w główniej mierze o kontrakt z NFZ. Nie wyklucza się jednak, że za niektóre zabiegi trzeba będzie zapłacić.

Zresztą w niektórych przypadkach tak jest już teraz- mówią nam mieszkańcy Wielunia. Być może i starostwo przejmie dług szpitala. Musi to jednak bardzo poważnie skalkulować. Te prawie 30 milionów mogą przecież znacznie powiększyć zadłużenie powiatu, a nie może ono przekroczyć progu 60 %.

Od słów do czynów zatem jeszcze  daleka droga. Póki co mamy państwową służbę zdrowia. A czy jestesmy z niej zadowoleni, to już każdy wie najlepiej sam.

 Prywatny czyli lepszy?

Fot. Robert Kałuża