O tym, że tak nie da się grać wie kierownictwo WOSiR-u. Administrator boiska zapowiada, że usterka zostanie usunięta, lecz nie od razu. Bardzo śnieżna zima i niskie temperatury uniemożliwiają w tej chwili podjęcie jakichkolwiek czynności naprawczych- mówi TVK WSM Jacek Raszewski- kierownik WOSiR. Na naprawę Orlika będziemy musieli poczekać niestety do wiosny.
Tymczasem zarządcy boiska mają kolejny problem: nie mogą znaleźć trenera środowiskowego, który byłby odpowiedzialny za pracę z młodzieżą. Dobrze by też było, gdyby Orlik nie był więcej pozostawiony samemu sobie. Czasem zdarzało się bowiem tak, że sama młodzież wieczorową porą zapalała sobie tutaj oświetlenie i grała bez jakiegokolwiek nadzoru.
A więcej na ten temat powiemy w najbliższy weekend w programie lokalnym TVK WSM.
Fot. Marcin Pietrzak