Właściciel tartaku Wacław Witkowski niestety dobrze wie, co to znaczy prawdziwy pożar. Dwa lata temu na terenie firmy potrzebna była interwencja strażaków. Dlatego tego typu ćwiczenia zorganizowane w tartaku uważa za bardzo ważne.

A na czym polegała symulacja pożaru? W wyniku awarii urządzeń sterujących dochodzi do pożaru w zespole suszarni tarcicy i suszarni komorowej. Podczas próby gaszenia pożaru zostaje rannych 4 pracowników znajdujących sie w strefie zagrożenia. Przybyłe na miejsce zdarzenia siły i środki nie opanowują pożaru w pierwszej kolejności, dochodzi zatem do jego rozprzestrzenienia na obiekty przyległe co powoduje zagrożenie dla całej firmy i składowanego surowca- mówi TVK WSM st.kpt. Waldemar Brząkała- komendant KP PSP w Wieluniu.

W tę symulowaną akcję oprócz rzecz jasna  straży pożarnej zaangażowana była również policja, ratownictwo medyczne, Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego i Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Obszerną relację z tej ciekawej akcji pokażemy w TVK WSM w najbliższy weekend. 

"Gasili" tartak

Fot. Robert Kałuża